Odkwaszanie organizmu, zakwaszanie żołądka – wszystko to brzmi tajemniczo, żeby nie powiedzieć złowieszczo. Ale bez stresu. Po to masz tu mnie – już wszystko tłumaczę! Dzisiaj na warsztat bierzemy zakwaszanie żołądka: od A do Z, krok po kroku, jak w instrukcji z Ikei. Nie ma szans na błędy 😉
Zacznijmy od… początku
Wszystkie płyny ustrojowe naszego organizmu mają swój odczyn (kto uważał na chemii, może pominąć dwa następne zdania), który przedstawia się według skali pH – ilościowej skali kwasowości i zasadowości roztworów wodnych. Większość płynów naszego organizmu (krew czy ślina) ma pH zasadowe – czyli powyżej 7 pH. Jednak nasz żołądek jest stworzony do pracy w środowisku kwasowym i tylko wtedy może poprawnie spełniać wszystkie swoje funkcje.
„Jakie funkcje?” – zapytacie. Żołądek jest bardzo ważnym punktem w procesie trawienia: dzięki obecnym w sokach żołądkowym kwasie solnym i pepsynie rozkłada białka, które bez tej pierwszej fazy, będą źle trawione na dalszym etapie – w jelitach – przez co do naszego organizmu nie trafią wymagane składniki odżywcze. Co więcej soki żołądkowe neutralizują też niebezpieczne dodatki tzw. „chemię”, które przyjmujemy z pokarmem, niszczą bakterie, wirusy czy jajeczka pasożytów. Jak więc widzicie warto zadbać, by działały jak trzeba.
Kwaśno, kwaśno, czyli zdrowo w żołądku
Soki żołądkowe składają się z wody, kwasu solnego, pepsyny (głównie) oraz chymozyny i innych substancji niezbędnych w procesie trawienia. Zdrowe pH w żołądku powinno znajdować się w granicach między 1 a 2,5 pH. Na poziomie 5 pH soki żołądkowe nie będą trawić białka, na poziomie 7 – będą zupełnie obojętne – jak woda, co znaczy, że nasz żołądek nie będzie działał wcale.
W skutek m.in. nieodpowiedniej diety, stresu czy zbyt częstego / lekkomyślnego przyjmowania leków zobojętniających soki żołądkowe (np. leki na zgagę) możemy negatywnie wpłynąć na kwasowość naszych soków żołądkowych i nieświadomie podnosić ich pH.
Co powinno zwrócić naszą uwagę?
Wszelkie problemy żołądkowe powinny być pierwszym sygnałem do zainteresowania się pH naszego żołądka: refluks, wzdęcia, wymioty, biegunki czy tzw. syndrom drażliwego jelita. Innymi objawami są jednak także słabe, pękające paznokcie – często z podłużnymi liniami, mrużenie oczu w słońcu, ślepota zmierzchowa, bóle głowy, kaszel, problemy ze snem i samopoczuciem.
Jak widzisz – lista jest długa, przez co problem może zostać błędnie zdiagnozowany. Często np. podobne dolegliwości tłumaczone są nieprawidłowym zakwaszeniem organizmu, czyli złym pH innych płynów ustrojowych (o czym napiszę przy kolejnej okazji). Dlatego też ważne jest, aby na początek sprawdzić rzeczywisty poziom zakwaszenia żołądka. Można to zrobić:
- Podczas wizyty u gastrologa, który pobierze soki żołądkowe i sprawdzi ich odczyn.
- Laboratoryjnie: zlecając badanie ilości niestrawionych białek w stolcu.
- Lub sposobem domowym:
W tej ostatniej metodzie potrzebny nam będzie stoper i roztwór sody oczyszczonej (150 ml wody, w której rozpuszczamy łyżeczkę świeżej sody oczyszczonej). Taką miksturę wypijamy rano na czczo i sprawdzamy czas, po jakim nam się odbije.
– już podczas picia wody z sodą: nadkwasota
– do 40 sek. po wypiciu: nadkwasota (im bliżej 40 sek. tym mniejsza)
– 40 – 90 sek. – dobre zakwaszenie
– 90 – 180 sek. – słabe (im bliżej 180 sek. tym gorzej)
– powyżej 180 sek. lub wcale – koniecznie musimy zadbać o zakwaszenie żołądka
Jak zakwasić żołądek, gdy już wiemy, że musimy to zrobić?
Krok pierwszy: przygotowanie
Pierwszym krokiem do zakwaszenia żołądka jest zapewnienie sobie bezpieczeństwa. Musimy odpowiednio przygotować na cały proces nasz organizm, a dokładnie śluzówkę żołądka, która osłania organizm od niebezpiecznych kwasów żołądkowych. Śluzówka składa się głównie z wody, dlatego sposobem na jej wzmocnienie jest odpowiednie nawodnienie organizmu. A więc – pijemy wodę.
Jak zapewne wiesz, sól pomaga zatrzymać wodę w organizmie, dlatego dobrym sposobem jest dodawanie do wody, którą pijemy odrobiny soli kłodawskiej (jest dużo zdrowsza, niż ta zwykła, jodowana, której powinno się unikać). Znasz ten sposób z napojów izotonicznych, jeśli nie – sprawdź przepisy na moim fanpage’u 😉 )
Krok drugi: zakwaszanie
I w końcu ono – zakwaszanie. Wiemy, że nasz żołądek nie jest wystarczająco zakwaszony, przygotowaliśmy śluzówkę żołądka, możemy więc przejść do sedna akcji.
Oto sprawdzone sposoby na zakwaszenie żołądka:
- Ocet jabłkowy
15-20 minut przed posiłkami przez 30 dni pijemy roztwór octu jabłkowego i wody (1/3 szklanki wody + dwie łyżki octu jabłkowego). Zadbajmy o dobrą jakość octu – najlepiej skorzystać z tego dostępnego w sklepach ekologicznych, naturalnie mętnego.
Warto zacząć od nawet słabszego roztworu np. pół szklanki wody z łyżką octu jabłkowego, jeśli czujemy się w porządku po wypiciu takiej mikstury, stopniowo dochodzić do proporcji docelowych.
Uwaga! Octu jabłkowego nie mogą pić osoby mające problemy z wrzodami, nadżerkami lub innymi stanami zapalnymi śluzówki jelit.
- Betaina HCL
Możemy również skorzystać z suplementacji i do naszej diety dodać specjalistyczne preparaty produkujące kwas solny w żołądku. Kapsułki przyjmujemy zawsze z posiłkiem – najlepiej na jego początku zgodnie z zaleceniami na opakowaniu.
Jeżeli przyjmujecie leki, koniecznie skonsultujcie przyjmowanie betainy ze swoim lekarzem, gdyż jej połączenie z niektórymi związkami (np. aspiryną) może być niebezpieczne.
- Odpowiednie przyprawy
Do swoich dań dodawaj kozieradkę, anyż, bazylię, cząber, kminek, kolendrę i czarnuszkę – działają one bardzo dobrze na cały układ trawienny i stymulują produkcję soków żołądkowych.
- Zioła
Każdy słyszał o zbawiennej mocy ziół – także tutaj nie zapominajmy o ich możliwościach. Do kupienia są specjalne mieszanki ziółek do zaparzania np. zioła szwedzkie, które bardzo polecam.
Odpowiednie zakwaszenie żołądka korzystanie wpłynie na Twoje trawienie, samopoczucie, hormony, wagę, stan skóry i wiele innych dlatego zwróć uwagę, czy nie masz opisanych objawów i w razie potrzeby sprawdź, poziom zakwaszenia. #jedzmadrze